piątek, 10 września 2010

FRANCUSKI PARADOKS

17 listopada 1991 roku, kiedy w USA dochodziła właśnie siódma wieczorem, czterdzieści milionów wiernych widzów zebrało się przed odbiornikami telewizyjnymi, aby obejrzeć Sixty minutes, popularny program stacji CBS.

Godzinę później Ameryka przeżyła szok. W jednym z reportaży przedstawiono rezultaty szeroko zakrojonych i długoterminowych badań przeprowadzonych na skalę całej planety przez WHO (Światowa Organizację Zdrowia), dotyczących różnych czynników ryzyka chorób układu sercowo-naczyniowego w podziale na kraje.
Jeden z nich wyraźnie odstawał w statystykach od innych: Francja.
Czynnik ryzyka chorób układu sercowo-naczyniowego u Francuzów był ponad trzy razy niższy niż u Amerykanów.

Tak narodził się paradoks francuski .

Była to w istocie rzeczy wiadomość dla Ameryki paradoksalna, bowiem dotychczas utrzymywano, iż ryzyko wystąpienia chorób sercowo-naczyniowych jest bezpośrednio związane z wysokim poziomem cholesterolu, który to zależy od nadmiernego spożycia tłuszczów. Najbardziej zaskakujący był fakt, że średni poziom cholesterolu u Francuzów był prawie identyczny z poziomem u Amerykanów, a spożycie tłuszczów podobne, a nawet większe. Skąd zatem takie wyniki ?
Odpowiedź naukowców spadła jak grom z jasnego nieba: ponieważ Francuzi piją wino !

JEDENAŚCIE RAZY WIĘCEJ NIŻ AMERYKANIE !

Wino miałoby więc niezaprzeczalne działanie ochronne przed chorobami sercowo-naczyniowymi, które stanowią jedną z głównych przyczyn zgonów w krajach uprzemysłowionych. Badania przeprowadzone przez duńskich naukowców w 1955 roku, udowodniły, iż jedynie wino, spośród wszystkich innych napojów alkoholowych, umożliwia optymalną ochronę sercowo-naczyniowa, i to w pewnych warunkach spożycia: wino (najlepiej czerwone) należy pić regularnie (przy każdym posiłku) i w umiarkowanych ilościach (od 2 do 4 kieliszków dziennie).

Picie okazjonalne, na przykład podczas weekendów, jak to czyni większość Anglosasów czy też Skandynawów, nie przynosi żadnych korzyści. Wręcz przeciwnie, takie spożycie [a w szczególności mocnych alkoholi, dodatkowo „podpartych” piwem] jest niebezpieczne, gdyż może w rzeczywistości spowodować silne krzepnięcie krwi, co sprzyja tworzeniu się zatorów, stąd większe ryzyko zawału.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz